Alaska – Potok
Trzeciego dnia marszu dochodzimy do potoku..nie wyglądało najlepiej. Potok był bardzo rwący. Po południu po raz pierwszy próbowałem przejść przez potok, niestety próba była nieudana – udało się dojść do miejsca gdzie miałem wodę do pasa – nurt był zbyt wartki. Postanowiliśmy przenocować i spróbować rano – przynajmniej w teorii wtedy powinno być mniej wody.

