Alaska – powrót do cywilizacji
Koło godziny 14tej następnego dnia przyleciał samolot. Byliśmy ciekawi czy osoby z firmy w której wynajęliśmy awionetkę czytają nasze komunikaty wysyłane z satelitarnego pagera. Okazało się, że z zainteresowaniem śledzili nasze poczynania, nawet stwierdzili że mieliśmy ładne tempo.

