Developerka pod gruszą – czyli jak wytwarzać oprogramowanie w terenie
Są wakacje tak więc temat jak najbardziej wakacyjny i trochę na wesoło. Ostatnio miałem okazje pracować parę dni zdalnie w jednym z gospodarstw agroturystycznych na Warmii (koło Olsztyna) i trzeba powiedzieć, że jest to super opcja. Ptaszki świergolą za oknem, zieleń wokoło, a ja tu tworzę system Freeconet 🙂 Do pełnego szczęścia warto chyba zaopatrzyć się w parę drobiazgów. Ostatnio zrobiłem rozpoznanie, co by tu warto mieć i poniżej moja lista.
- Oczywiście laptop – tu panuje pełna dowolność wyboru, może tylko warto zwrócić uwagę, ile trzymają baterie
- Modem GSM (ok. 60zł) – na Allegro np. Sony Ericcson GC85 z GPRS/EDGE. Raczej nie ma co kupować z UMTSem, bo w niewielu miejscach on jest.
- Karta SIM z opcją internetu (ok.3zł/dzień) – tu chyba najlepsza opcja to Simdata Plusa. 3gr za 100kB. Z mojej praktyki wynika, że programista potrzebuje jakies 20MB/dzień (praca z systemem do wersjonowania i zarządzania zmian np. Bugzilla czy Mantisa.
- Antena do modemu 11dBi dookólna (ok. 80zł)- na allegro do kupienia za 80zł
- Osłona na monitor (od 0 do 30Euro) – na słońcu mało co widać na monitorze, tak więc albo robimy samemu albo kupujemy coś takiego http://gadzetomania.pl/2007/03/26/skladana-oslona-przeciwsloneczna-dla-kazdego-notebooka/
Ostatnia kwestia to zasilanie i tu sa trzy opcje.
- Dobry akumulator do laptopa – niektóre już potrafią trzymać po 8h (no mój trzyma 15min…niestety )
- Długi przedłużacz – ja mam taki 30metrowy
- Kombinacja (od razu mówie, że tego nie testowałem i nie wiem jak to będzie działać. Według mnie prezentowany akumulator powinien działać z 8h)
-akumulator żelowy 12V*14Ah (ok.80zł)
– adapter do samochodu 12V->napięcie waszego laptopa ja mam 20V (ok. 80zł)
– prostownik (ok.80zł) – bo jednak czasami trzeba załadować akumulator
Jestem ciekaw waszych doświadczeń.
Dzięki Michał,
najlepszy poradnik dla tych, co nie chcą pracować z wioski 🙂