Poniżej zdjęcia z ostatniego odcinka szlaku z Rytra wracaliśmy do Krakowa. Ten odcinek pokonaliśmy w nieco okrojonym składzie bo bez Horbiego jako zdeklarowany miłośnik kolei postanowił wracać do Gdańska za dnia.
Podsumowując cały wypad można napisać – udała się pogoda, towarzystwo i sama wędrówka 🙂

Widok z okolic schroniska Przehyba w kierunku Starego Sącza

Widok ze schroniska Przehyba w kierunku Tatr

Niedaleko Rytra