Jaki namiot kupić na wypady trekkingowe?
Zakup dobrego namiotu na wypady turystyczne z plecakiem nie jest zadaniem łatwym. Podstawowym problemem jest to że jest wiele sprzecznych wymagań bo chcemy kupić jak najlżejszy namiot jednak taki który jest nieprzemakalny, łatwo do rozstawienia i miał jak najwięcej miejsca…no i oczywiście mieścił się w naszym zwykle małym budżecie. Zadanie nie jest proste. Tak więc przy zakupie trzeba ustalić co jest priorytetem a co cechą na której nam zależy ale nie będziemy się tego kurczowo trzymać. Na moim przykładzie opowiem wam jak wybierałem namiot, który używam na wypadach turystycznych (pisząc ten artykuł leżąc w namiocie).
Moje założenia przy zakupie namiotu było następujące:
– ma to być namiot 2 osobowy
– będzie używane od wiosny do jesieni w potencjalnie każdym klimacie (poza może arktycznym). Czyli musi się sprawdzić w temperaturach od -5C do 40C i przy bardzo dużych opadach deszczu
– musi być maksymalnie lekki, jako że czasami jeżdżę na samotne wyjazdy waga jest kluczowa, najlepiej poniżej 2kg
– rozstawianie musi być maksymalnie proste, jeśli rozstawialiście namiot gdy pada, wieje i do tego jest jest parę stopni wiecie jak istotny jest prosty montaż
– cena oczywiście jak najniższa ale ustaliłem budżet na 600zł.
– konstrukcja namiotu powinna przypominać kopułkę aby w sytuacjach gdzie nie można wbić szpilek dało się go rozstawić
Zacząłem przeglądać oferty polskich sklepów i producentów i co? Okazało się ku mojemu zaskoczeniu, że takiego namiotu nie da rady kupić! Prawie żaden namiot dostępny w polskich sklepach nie waży poniżej 2kg no chyba że jest to jedynka albo namiot bez tropiku. Zacząłem robić rozpoznanie na rynku amerykańskim i tu już był dużo większy wybór – namiot o wadze do 2kg to rzecz całkowicie normalna.
Mój wybór padł na dwójkę QuaterDome REI (REI to amerykańska sieć sklepów ze sprzętem dla podróżników) o wadze 1.8kg , jedynie on oferował dobrą jakość przy rozsądnej cenie 200$ (na Ebay nowy kupiłem za 180$). No dobrze spytacie się jakim cudem namiot może tak mało ważyć, sam też zadawałem to pytanie zwłaszcza że polskie dwójki ważą nawet 3-3.5kG!
Oszczędność na wadzę zrobiono na paru elementach:
– podłoga jest wodoszczelna ale nie jest gruba, dodatkowo trzeba podkładać pod namiot dodatkową podłogę (można coś takiego bez trudu kupić) albo kupić folie dachową firmy Dupont Tyvek !! Waży to ok. 200g i można kupić na metry np. na Allegro 🙂 Tak więc cały zestaw mieści się w 2kg. Powiem wam że w tym namiocie spałem sumarycznie 1.5 miesiąca, rozbijałem go często na ostrych kamieniach i tylko w jednym miejscu mam niewielkie dziurkę. Czyli nie jest źle.
– wszystkie ściany namiotu wewnętrznego są z siateczki a nie litego materiału. Na początku miałem wrażenie że to nie ma prawa się sprawdzić jednak i to przekonanie okazało się błędne. Dzięki siateczce wentylacja w namiocie jest na bardzo dobrym poziomie tak więc zjawisko skraplania wody na ściankach nie występuje, natomiast wytrzymałość materiału jest na tyle duża że jak na razie w żadnym miejscu materiał się nie przedarł
– tropik jest wykonany z bardzo cienkiego materiału który od wewnętrznej strony jest jakby foliowany, oczywiście szwy są dodatkowo podklejane. Według danych katalogowych materiał miał dużo niższą wodoodporność niż większość namiotów polskich z tym że to jest wartość na papierze. Po dwóch tygodniach używania namiotu na Alasce kiedy właściwie codziennie padał mniejszy lub większy deszcz (raz padał 20h non stop) ani razu się nie zdarzyło żeby tropik przemókł.
– zastosowano bardzo lekkie szpilki dodatkowo tych szpilek potrzeba tylko 8
– użyto bardzo lekkiego stopu aluminium dla stelażu dodatkowo, dzięki zastosowaniu dość nietypowej konstrukcji jest więcej miejsca niż w typowej kopułce. Co ciekawe namiot wewnętrzny przymocowywany jest do stelażu na haczyki przez co, rozstawienie namiotu nawet jednej osobie zajmuje parę minut.
W namiocie jak pisałem wyżej od momentu zakupu spałem 40-50 nocy i mogę powiedzieć jedno – jeśli miałbym kupować następny namiot to będzie coś podobnego !

proszę o więcej zdjęć namiotu, z góry dziękuję