Przygotowania do wyjazdu
nie wiem jak wy ale ja mam wrażenie, że urlop niewiele ma wspólnego z wypoczynkiem 🙂 Przez przygotowania jestem przeraźliwie zmęczony – bieganie i kupowanie gadgetów, załatwianie szczepień czy też wiz. Sprawa wiz do Kamernu wymaga oddzielnego posta na blogu ale ten post pojawi się dopiero po powrocie. Po dzisiejszym dniu mam wrażenie, że chyba dolecimy do Kamerunu, prawdopodobnie uda się przekroczyć kontrole graniczną i zapewne zobaczyć co niektóre atrakcje. Zupełnie inaczej wygląda sprawa z powrotem do naszego kraju, tu już nie można być pewnym kiedy i czy wrócimy, po przygodach z załatwianiem wiz właściwie można być pewnym że nic nie jest pewne w tym kraju ale na tym polega urok podróżowania. Podróż zaczyna się zwykle już w domu i my już podróż zaczęliśmy.