West Coast Trail – dzień pierwszy
Początek szlaku tuż, tuż. Prawde mówiąc tego dnia największym problemem było dojazd do punktu startu. Później miałem prelekcje w punkcie rejestracji na temat co robić jak zobaczę niedźwiedzia/wilka/pumę 🙂
To co zobaczyłem po wejściu do lasu maksymalnie mnie zaskoczyło. Spodziewałem się czegoś podobnego do polskiego lasu a zobaczyłem coś podobnego ale do malezyjskiej dżungli!
Integralną częścia szlaku są drabiny … jest ich aż 200 na 75km.